Karyntia

Mallnitz

Jest jednym z dziewięciu obszarów związkowych Austrii leżący na południu tego państwa. To będzie kolejna z cyklu zimowego szaleństwa wycieczka za czasów studenckich. Obóz zorganizowany przez AWF Poznań w 2010 roku był moim pierwszym spotkaniem z górami Alpejskimi. Zobaczcie jak wyglądały widoki ze szczytów ponad 3 kilometry nad ziemią.

Całe 10 dni spędziliśmy w małej miejscowości Malnitz, skąd rozpoczynaliśmy codzienne zajęcia na Lodowcu Molltaler Gletcher w Austrii. To całoroczny ośrodek narciarski oferujący ponad 17 kilometrów tras, 9 nowoczesnych obiektów i 2 kilometrową trasę do narciarstwa biegowego. Całodniowy karnet kosztuje tu 35 Euro i obowiązuje na dwóch sąsiadujących ośrodkach narciarskich. [ aktualizacja ceny na 2022 rok ] Tu na oficjalnej stronie zobaczycie wszystkie szczegóły: https://www.moelltaler-gletscher.at/

Jak zauważyliście na mapce najwyżej położoną stacja narciarską jest Schareck. To stamtąd miałem okazję po raz pierwszy w życiu zobaczyć panoramę Alp w zimowej scenerii. Nie mogłem uwierzyć, że znajdowałem się u stóp najwyższego szczytu Austrii jakim jest Grossglockner o wysokości 3 798 metrów nad poziomem morza. Przy słonecznej pogodzie widoki były zniewalające, poczułem się jak na jakimś biegunie, wszędzie otaczał mnie śnieg, lód, a temperatura przekraczała -20 stopni Celsjusza.

Lodowiec Moltaler Gletcher moim zdaniem jest przeznaczony dla przynajmniej średnio zaawansowanych narciarzy. W niektórych miejscach przepaść nie jest zabezpieczona w żaden sposób co przy dużej mgle było bardzo niebezpieczne. Ośrodek jest tak duży, że trzeba było mieć przy sobie mapkę , która pozwalała określić dokąd prowadzą poszczególne trasy oraz punkty lokalizacyjne. Zajęcia z Panią profesor Anna Gajdzińską były zajebiste. Narciarstwo stało się jednym z moich ulubionych sportów i pomysłem na spędzenia czasu w połączeniu ze zwiedzaniem.

Trasy narciarskie na lodowcu w Austrii podobnie jak w innych państwach w tym w Polsce podzielone są kolorami mające kształt koła. Świadczą one o skali trudności zaczynając od najłatwiejszej: niebieskie, czerwone i czarne. Udało nam się zjechać ze wszystkich, ale musze przyznać, że niektóre były naprawdę hardcorowe przypominając pionową ścianę! Dobrze, że jeździliśmy w 15 osobowych grupach trzymając się razem. Każdego dnia wyznaczany był tzw. zamykający, który po każdym zjeździe miał obowiązek potwierdzić, że wszyscy dotarli i są cali i zdrowi.

Pobyt w Austriackich Alpach mocno zainspirował mnie do wyrobienia papierów Instruktora Narciarstwa. Zdana teoria w szkole tylko pomogła mi przejść kolejne kolokwia i egzamin praktyczny. Dziś sam nauczam jazdy na nartach, ale cały czas myślami wracam do warunków alpejskich, które są spełnieniem marzeń każdego narciarza. Polecam w 100 % przynajmniej raz wybrać się na taki lodowiec i przeżyć niezapomniany kilkukilometrowy zjazd.

Klagenfurt

Podczas jednego dnia mieliśmy okazję zwiedzić stolice regionu Karyntia jakim jest Klagenfurt. Jest to szóste co do wielkości miasto Austrii położone nad jeziorem Wörthersee. Na górzystym terenie z bardzo ładnym widokiem powstał kompleks dla sportowców kadry narodowej AUS. Tu również odbyły się dwa grupowe mecze reprezentacji Polski podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2008. Udało się podjechać pod sam stadion, który na tamte czasy był jednym z większych jakie widziałem. Mieścił 30 tys. widzów. Niestety nie udało się wejść do środka, była taka śnieżyca, że ledwo doszliśmy pod jeden z sektorów.

W mieście z racji okresu świątecznego otwarty był Jarmark, który przyciągał zapachami i głośną muzyką. Na charakterystycznym rynku głównym zobaczycie dwie fontanny. Jedną stanowiącą symbol miasta o nazwie Lindwurm oraz małą Wörtherseemandl. Z tą drugą wiąże się legenda odpowiedzialna za powstanie tutejszego jeziora. Krasnal trzymający beczkę z której cały czas leje się woda spowodował na znak korupcji i grzechów ludzkich. Przed fontanną, na chodniku, można zobaczyć herby miast partnerskich Klagenfurtu. ( UWAGA w tym polskiego Rzeszowa )

Na koniec standardowo pozdrawiam całą ekipę z Poznańskiej grupy AWF. Obozy zimowe Pani Profesor Gajdzińskiej nauczyły mnie pracy w zespole, poczucia odpowiedzialności i wzajemnego szacunku i wsparcia. Oprócz doskonalenia jazdy, zwiedziałem i zobaczyłem zimowa aurę Alp Austriackich, które są jednocześnie piękne jak i przerażająco niebezpieczne. Jeszcze większy szacun dla ludzi , którzy zdobywają szczyty gór zimą – jest to naprawdę extremalna walka!