Majorka

Są miejsca, które się zapamięta na zawsze, ale też chwile o których się do tej pory nawet nie śniło! Jest największa w archipelagu hiszpańskich Balearów! Malowniczo położone plaże, lazurowa woda, przepiękne widoki i romantyczne zachody słońca. To jest właśnie jest Majorka – wyspa marzeń!

Zanim przeniesiemy się do prawdziwego raju, kilka ważnych informacji, szczególnie teraz w czasie wakacji z wirusem COVID-19

  • Lecąc do Hiszpani wypełnijcie formularz i wygenerujcie Q-kod na telefon. Link: https://www.spth.gob.es/
  • Kolejnym papier, który musicie mieć ze sobą to wypełniony formularz, o który poproszą Was na lotnisku: Link: https://www.ryanair.com/content/dam/ryanair/comms-2020/PL_Za%C5%82%C4%85cznik_9_popr_26.pdf
  • W całym kraju obowiązuje noszenie maseczek: w sklepach, restauracjach i hotelach. Jest to bardzo pilnowane pod rygorem kary w wysokości 500 Euro
  • Na Majorce jest ta sama godzina co w Polsce i obowiązuje waluta Euro
  • Ubezpieczcie swój wyjazd na wypadek wprowadzenia obowiązkowej kwarantanny czy uszczerbku na zdrowiu. Ja za 6 dni zapłaciłem tylko 60 złotych / dwie osoby!
  • Do wjazdu na teren hiszpańskiej Majorki wystarczy dowód osobisty

Pakowanie … długa lista rzeczy co zabrać, żeby o niczym nie zapomnieć, wymiana waluty, a potem ostatnie zakupy. Wreszcie przyszedł upragniony dzień wyjazdu na wspólne wakacje! To była nasza pierwsza podróż z Justyną odkąd jesteśmy razem! Parkujemy auto w Katowicach i linią lotniczą Wizzair startujemy o godzinie 17:25. W samolocie bardzo mało ludzi, jednak ku naszemu zdziwieniu nie było żadnych ograniczeń związanych z wirusem. Blisko 3 godziny lotu minęło w bardzo przyjemnej atmosferze, w trakcie której omówiliśmy plan wycieczki i miejsc, które koniecznie musimy odwiedzić! Zaraz po wylądowaniu na lotnisku w Palma de Mallorca odebraliśmy samochód z wypożyczalni Wiber i dopiero teraz można było powiedzieć „Hola Mallorca”! Czyli ”cześć”, najbardziej popularne i słyszane słowo w Hiszpanii!

Wybraliśmy 4 gwiazdkowy hotel Anba Romani w miejscowości Calla Millor. W stu procentach spełnił nasze oczekiwania i otrzymał najwyższą ocenę! Bardzo dobre i urozmaicone jedzenie, ciekawe wieczorne animacje i dwa ładne baseny. Pokój z widokiem na Morze, codziennie sprzątany, a personel miły i pomocny. Hotel położony w samym centrum spokojnej i rodzinnej miejscowości jakieś 20 metrów od długiej piaszczystej plaży! Obok liczne sklepy z pamiątkami, restauracje i puby. Pierwszy niezapomniany wieczór stał się faktem! Nocna kąpiel w Morzu Śródziemnym zostanie w pamięci na zawsze!

Na Majorce znajduje się bardzo dużo przepięknych plaż! Większość z nich jest piaszczystych z łagodnym zejściem do Morza i idealną temperaturą wody jak na ponad 35 stopni w słońcu! Staraliśmy się wybrać te najbardziej urokliwe i wykorzystując fakt , że mamy auto c zobaczyć jak najwięcej. Oceńcie sami, która Wam się spodoba najbardziej:

Calla Agulla – położona wśród zielonego wzgórza w miejscowości Cala Ratjada. Odznaczona Błękitną Flagą, o czym świadczy najwyższa ocena w zakresie ochrony środowiska i bezpieczeństwa. Parking na cały dzień kosztuje 5 Euro. Nie ma tam jednak żadnego sklepu w pobliżu, także warto wcześniej zaopatrzyć się w wodę i coś do jedzenia. Doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi. Podczas naszej wizyty akurat zaszło słońce, ale dzięki temu Justyna nie doznała większych poparzeń od tych które już miała! Karmiliśmy też mewy, gdzie udało się zrobić zajebiste zdjęcie jak jadła chrupka hehe

Cala d’or – w tej miejscowości na wschodnim wybrzeżu Majorki znajdują się dwie kameralne plaże w postaci zatoczek. Cala Esmeralda i Cala Ferrera. Znajdziecie je na większości widokówek taktowane jako najbardziej charakterystyczne na wyspie. Otoczone skałkami i krystalicznie czystą wodą. Ruda z pewnością zapamięta jedną z nich ponieważ tam otrzymała potężnego ciosa fali, która zamoczyła jej włosy hehe. Na plaży znajduje się bar więc tutaj można sobie zamówić zimne piwko! Parasole i leżaki kosztują około 13 euro / dzień. Było mało ludzi także czuliśmy się jak u siebie!

Sa Calobra – to bardzo mała wioska na północno-zachodniej części wyspy. Przyciąga jednak bardzo wielu turystów z kilku względów. Już droga do niej zaczyna się od przejazdu górskimi serpentynami Nudo de la Corbata z cudownym krajobrazem. Trasa jest niebezpieczna i trzeba zachować dużą ostrożność! Na końcu czeka na Was plaża przy wąwozie Torrent de Pareis, który ma ponad 8 kilometrów długościSamo przejście z parkingu odbywa się w podświetlonym tunelu wykutym w skale. Woda ma tutaj wyjątkowy kolor, a sama plaża jest kamienista. Obok płynie górski potok. Obowiązkowy punkt na mapie wycieczek po Majorce! 

Calo del Moro – to moja ulubiona plaża na Majorce! Aby się do niej dostać musicie zostawić auto na parkingu i przejść prawie kilometr lasem przez wydmy! Nie znajdziecie tam pisaku tylko skałki, ale widoki wynagradzają po prostu wszystko!. Mimo dużej głębokości wody jest ona tak czysta i przejrzysta, że widać najgłębsze dno. Jest tam kilka idealnych miejsc do skakania z dużej wysokości oraz nurkowania. Nie zapomnijcie wziąć maski, duże kolorowe rybki będą podpływać do was myśląc, że macie dla nich jedzenie. Spotkaliśmy tam wielu Polaków.

Es Tranc – jedna z najbardziej popularnych plaż na wyspie. Ma prawie 10 kilometrów długości i łączy się z Salobrar de Campos, naturalnym obszarze o szczególnym znaczeniu. Płytka i spokojna woda przyciąga tu tłumy turystów. Drobny biały piasek jest dosłownie biały! Można zaryzykować stwierdzenie, że ta plaża mogłaby konkurować z tymi z rajskich Karaibów! Parking co prawda jest płatny, ale miejsce jest tak zadbane, że nie musicie się martwić o punkty gastronomiczne i toalety.
Sześć kilometrów dalej znajduje się mała miejscowość Colonia de Sant Jordi. My z Rudą podjechaliśmy tam na obiad do restauracji przy plaży Platje de es Port.

Platja de Muro – to piękna duża plaża znajdująca się w miejscowości Alcudia, ciągnąca się, aż do miasta Can Picafort na północy wyspy. Zdecydowanie największa i najszersza plaża na całej Majorce mająca ponad 10 kilometrów. Płytka woda po kolana utrzymuje się tu nawet po przejściu 200 metrów w głąb Morza. Jedyny mankament był taki, że miała ona swój specyficzny zapach. Znajduje się tam tysiące leżaków i parasoli oraz bogate zaplecze gastronomiczne i wypożyczalni sportów wodnych. Alcudia to jeden z najbardziej popularnych kurortów na wyspie chętnie wybieranych przez ludzi jako miejsce stacjonarne. Tutaj każdy znajdzie swoje miejsce i będzie zachwycony!

A co jak chcecie odpocząć od słońca? W miejscowości Porto Cristo można zwiedzić jaskinie o nazwie Drach Caves. Bilety w cenie 15 euro kupcie online sporo wcześniej ustalając konkretną godzinę wizyty. Link do stronki: http://www.cuevasdeldrach.com/pl/. Pierwsze wrażanie jest naprawdę imponujące. Spacerując poniżej 25 metrów pod ziemią zobaczycie oświetlone stalaktyty i stalagmity. Całą wycieczka trwa ponad godzinę, jednak później robi się już tylko nudno. Chyba, że jesteś miłośnikiem muzyki klasycznej!?hehe Hiszpanie organizują tam koncert grany min, na fortepianie osób płynących jednocześnie podświetloną łódką. Gasną światła i atmosfera robi się kinowa. Na koniec masz możliwość przepłynięcia głębinami jaskini ale więcej tan było zamieszania niż czasu spędzonego na wodzie. Całą atrakcja była ciekawa, ale zbyt długa.

Ostatniego dzień na Majorce zostawiliśmy na przylądek Formentor. Zdecydowanie najpiękniejszy zakątek całej wyspy pod względem widokowym. Pierwszy przystanek zróbcie na Mirador Es Colomer. W sezonie ciężko tam zaparkować, ale zobaczyć to trzeba! Później serpentynami dojedziecie do Cap de Formentor Lighthause. To najbardziej wysunięty na północ punkt całej Majorki gdzie znajduje się latarnia morska. Zrobicie tam piękne zdjęcia, a widoki spowodują, że nie będzie się chciało wracać! Dosłownie! Ale o tym zaraz… Po drodze uważajcie na kozy, które nie tylko wybiegają na drogę , ale skaczą również po drzewach! Jest tutaj plaża  o nazwie Cala Formentor Beach. Podobno pływają w niej niespotykane gatunki ryb, a nawet ośmiornice. Nie mieliśmy już jednak na tyle czasu, żeby zostać.

Wypad na Majorkę był tak zajebisty, że ciężko było myśleć o powrocie. Co chwilę powtarzaliśmy, że nie chcemy wracać, a czas zleciał  nieubłagalnie szybko. Dojechaliśmy na lotnisko, oddaliśmy samochód i około godzinę przed odlotem pojawiliśmy się na odprawie. Na miejscu okazało się, że jesteśmy za późno, a nasze bilety zostały sprzedane innym osobom! Do dziś nie wierze jak to jest możliwe, ale fakty były takie, że pierwszy raz w życiu spóźniłem się na samolot! Na początku byliśmy trochę wkurzeni, zdezorientowana Justyna wpadła nawet w lekką panikę, aby za chwile powiedzieć … ‘Hola Mallorca ” wychodząc z terminalu zdaliśmy sobie sprawę, że nasze życzenie się spełniło ! Szybko kupiliśmy bilety na najbliższy samolot do Polski, który był dopiero za dwa dni do Wrocławia! Potem bierzemy taxi i ogarniamy nocleg na kolejne dwa dni! Wakacje zaczynamy od nowa!

Zatrzymaliśmy się w 4 gwiazdkowym hotelu Blue Sea Mediodia i otrzymaliśmy pokój na 9 piętrze. Miejscowość El Arenal okazała się najbardziej rozrywkową okolicą na Majorce. Najwięcej pubów, restauracji, kasyn i sklepów otwartych 24 na dobę. Szczególną uwagę należy zwrócić na piękną plażę, gdzie palmy wyrastały praktycznie z samej wody! To, że cały dzień spędziliśmy na słońcu miało swój finał dopiero wieczorem. Moja sexy banana tak się spaliła , że najpierw wylałem na nią słoik kefiru, a później kupiłem jakąś maść na poparzenia. Niestety nie pomogło i wieczór skończył się z gorączką i dreszczami w łóżku. Później kolejna wizyta w aptece i zimne okłady. Bałem się, że w obecnym czasie z temperaturą w życiu nasz nie wpuszczą do samolotu. Kolejne przedłużenie wakacji!? Na szczęście w nocy udało się zbić gorączkę i na drugi dzień byliśmy już na lotnisku. Linią lotniczą Ryanair wracamy do Polski, gdzie czekał już na nas Pudzian! Dzięki mordko za podwózkę po samochód, który przecież zostawiłem w Katowicach

Majorka to taki wyższy poziom wakacyjnego klimatu. Każdy przynajmniej raz w życiu powinien tam jechać! Mnie udało się być już po raz drugi i dopiero teraz odkryłem prawdziwe oblicze i najmniejsze zakątki tego miejsca. To wyspa, gdzie spełnicie swoje marzenia! Oprócz zajebistych zdjęć mamy przede wszystkim wspomnienia, których nikt nam nie zabierze. To co się działo zostanie w naszych sercach na zawsze!