To jedno z piękniejszych miejsc na całej ziemi, które powstało w skutek wybuchu wulkanu w 1600 roku przed nasza erą! Dziś przyciąga miliony turystów z całego świata, głównie zakochanych i nowożeńców, którzy swoją miłość chcą pielęgnować w najbardziej malowniczym zakątku tego świata! Zobaczcie jak wygląda klejnot w koronie wysp greckich – Santorini.
Czy wiesz, że … ?
-
- Wyspa Santorini jest wielkości miasta Skarżysko Kamienna
- Tutaj powstał min. film „Tomb Raider” z Angelina Jolie
- Turystyka to główny dochód 15 tysięcy mieszkańców wyspy
- Na tak małej wyspie znajduje się ponad 300 kościołów!
- Najwyższym szczytem Santorini jest Profitis Ilias o wysokości 567 m. n.p.m. mniej niż nasza Łysica!
- Wakacje na Santorini spędziły takie gwiazdy jak: Rihanna, Michael Jordan czy Robert De Niro
Razem z Kizią zorganizowaliśmy sobie październikowe wakacje na wymarzonej greckiej wyspie. Ruszamy z Krakowa linią lotniczą Ryanair za 59 złotych! Było to ostatnie takie połączenie na linii KRK-SAN w tym sezonie. Udało mi się pierwszy raz w życiu zasiąść za sterami Boeinga 737! Na szczęście bezpiecznie wylądowaliśmy hehe i po raz kolejny w tym roku mówię Kalimera Ellada ( Dzień Dobry Grecjo )
Ważne informacje:
- Czas lotu 2 godziny i 20 minut
- Waluta w Grecji Euro
- Czas + 1 godzina
- Ubezpieczenie: ja wziąłem w PZU na wszelki wypadek, koszt ok 50 zł / os
- Wszędzie można płacić kartą, bankomaty również na każdym kroku
- Warto wypożyczyć auto, koszt ok 30 Euro / dzień
- Dokumenty COVID-19: obowiązkowy test lub świadectwo szczepienia i wypełniony formularz Q-kod
Na lotnisku w Santorini zostaliśmy wyrywkowo wybrani na szybki test potwierdzający brak zachorowania na Covid-19. Cała akcja trwa jakieś 2 minuty, wsadzają Ci patyczek do nosa i po chwili jest już wynik. Wychodząc z terminala znajduje się przystanek autobusowy z którego dojedziecie we wszystkie większe miejscowości na wyspie ( poniżej rozkład ) Koszt biletu płatny u kierowcy 1,60 Euro. Nie chciało nam się czekać i poszliśmy na taksówkę, która miała zawieść nas do Oia za 14 Euro. Tutaj wyszła słaba znajomość angielskiego i zamiast 14 zapłaciliśmy 40 Euro hehe, pewnie niewyraźnie powiedział!:D
Gdzie się zatrzymać na Santorini?
My pierwszą noc spędziliśmy się w miejscowości Oia w 4 gwiazdkowym hotelu o nazwie Fileria Suites. Położony w samym sercu miasteczka posiadał bardzo eleganckie pokoje wyposażone w dosłownie wszystko co było nam potrzeba. Wyśmienite śniadanie podane do łóżka przez service było tak duże, że chłop ledwo zmieścił się przez futrynę! Pomocna pani na recepcji doradziła nam od czego rozpocząć zwiedzanie i do jakich knajpek najlepiej udać się na jedzenie.
Nocleg w Santorini to nie jest łatwa i tania sprawa, szczególnie w sezonie! Apartamenty na bookingu rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, a ceny potrafią zwalić z nóg szczególnie w tych miejscach gdzie jest najlepszy widok na zachód słońca. Ceny w Oia zaczynają się od 500 zł, kończąc nawet na 5 000 zł / noc w najbardziej ekskluzywnych willach. To zdecydowanie najdroższe miejsce na całej wyspie, również pod względem restauracji, ale najchętniej odwiedzane przez turystów. Dlaczego? Zobaczcie sami!
Oia
Najbardziej wysunięta na północ malownicza wioska słynąca z cudownych widoków zachodzącego słońca. Promienie padające na setki biało-niebieskich domków to raj dla fotografów i niezapomniane widoki do końca życia! Chwile, których nie jestem w stanie wycenić, ani zamienić na każdą inną! Spacer wąskimi uliczkami z ukochaną jest z pewnością czymś nadzwyczajnym co naprawdę polecam wszystkim dbającym o swoje drugie połówki! Idealny pomysł na podróż poślubną lub po prostu wycieczkę w stylu „do innego świata”
W Oia jest bardzo dużo punktów widokowych gdzie zrobicie zajebiste zdjęcia. Wystarczy dużo spacerować i po prostu zgubić się wśród tych bajkowych domków. Jednego dnia mój zegarek wskazał nam już 20 tysięcy kroków! Schodząc w dół dojdziecie do małego portu o nazwie Ammoudi. Tam zjecie dobre owoce morza i usiądziecie w prawdziwych knajpkach greckiej scenerii. Drogę powrotną możecie pokonać na osiołku , które są tutaj maskotką wyspy. Widoczne na piwie, koszulkach, magnesach i restauracjach – są dosłownie wszędzie!
Tutaj znajduje się najczęściej fotografowany na wyspie kościół Św. Mikołaja, patrona rybaków, a także słynny na wyspie wiatrak. W sklepikach miasta Oia króluje złota biżuteria, eleganckie ubrania, lokalne produkty i wyroby ręczne. Podczas pobytu na Santorini spotkaliśmy dużo amerykanów, ale zdecydowanie goście numer jeden to koty, których jest tu najwięcej! Oswojone z ludźmi błąkają się w każdej uliczce w poszukiwaniu cienia i jedzenia. Trzeciego dnia miałem już wrażenie, że te same spotykam po raz kolejny hehe
Co i gdzie zjeść na Santorini ?
My mieliśmy swoją ulubioną restaurację, którą drugiego dnia odkryła Justyna. W miejscowości Fira na jednej z głównych uliczek znajduje się knajpka o nazwie Vanilia! Bardzo dobra grecka sałatka, cytując Kizie: „Pizza PETARDA” i wyśmienity makaron! Gdybyśmy tu byli jeszcze tydzień pewnie spróbowalibyśmy całej karty menu. Czerwone wino podawane jest w półlitrowych dzbankach, a wszystko to w naprawdę przystępnych cenach w porównaniu z innymi miejscami. Santorini ma także swój browar i piwo o nazwie Donkey występujące w trzech smakach. Jest sporo droższe od pozostałych, ale koniecznie trzeba spróbować.
W pozostałe trzy dni zatrzymaliśmy się już w 5***** gwiazdkowym hotelu o nazwie Mediterranean White Resort znajdującym się w Kamari. Tutaj był naprawdę sztos jeśli chodzi o całe zaplecze hotelowe, gastronomiczne i infrastrukturalne. Nasz apartament miał prywatny basen położony w ogrodzie palm z dostępem do strefy SPA. Śniadanie serwowane było w formie bufetu szwedzkiego na eleganckim tarasie. Jeden dzień zostaliśmy przy basenie korzystając z udogodnień, popijając miejscowe drinki! Ciekawostką jest to, że recepcjonista poinformował nas, że jesteśmy ostatnimi gośćmi tego sezonu! Hotel otwarty był tylko do końca października 2021! Czuć było zakończenie okresu wakacyjnego w Grecji.
Kamari
To typowe wakacyjne miejsce z dostępem do Morza Egejskiego. Wioska widoczna jest już z samolotu podczas lądowania z charakterystycznym wzgórzem i klifem. Jak przystało na kurort słynie z uliczek wypełnionych sklepikami z pamiątkami i restauracjami. Jest tu zdecydowanie taniej niż w pozostałych miejscach na wyspie. Idealne miejsce wypadowe do zwiedzania Santorini, wszędzie blisko i mniej tłoczno.
Plaża w Kamari jest czarna i drobno kamienista. Oferuje dużo leżaków z parasolami i wypożyczalnie sportów wodnych. Wejście do wody w wielu miejscach jest kamieniste co wymaga odpowiednich butów dla komfortu kąpieli. Woda jak na koniec października była średnio przyjemna, a temperatura oscylowała w okolicy 22 C. Przyznam się , że przez cały pobyt nie wszedłem ani razu do Morza.
Starożytna Thera
W Santorini zaraz przy wiosce Kamari można wjechać na szczyt wzgórza Mesa Vouno zobaczyć ruiny dawnego miasta z IX wieku przed nasza erą! Już sama kręta droga jest efektowna ze względu na panoramiczne widoki. Pierwszy raz miałem okazję podziwiać lądujące samoloty patrząc na nie z góry! Ubierzcie się w coś cieplejszego, oprócz dużego wiatru, temperatura jest zdecydowanie niższa niż na dole. Bilet wstępu kosztuje 6 Euro, Kizi udało się wejść za darmo za okazaniem legitymacji studenckiej. Wracając sprawdźcie hamulce w samochodzie, trasa nie jest w żaden sposób zabezpieczona, wystarczy chwila nie uwagi i polecicie kilkaset metrów w dół!
Nie jestem miłośnikiem historii, ale długo zastanawiałem się po co i dlaczego w ten sposób ludzie układali te kamienie. Wyglądało to jak jakieś schrony i elementy fundamentów. Gdybym mógł przeteleportować się w tamte czasy hehe pewnie bym się dowiedział!
Cała trasa starożytnego miasta ma kilka kilometrów kamienistego szlaku także załóżcie wygodne buty, nie tak jak ja w japonkach! Zabierzcie ze sobą wodę, nie ma tu żadnego sklepiku! Miłośnicy wypraw trekkingowych na pewno będą zachwyceni tą wycieczką.
Red Beach
W piątkowy poranek wypożyczamy samochód i zwiedzanie zaczynamy od wycieczki na czerwoną plażę, która znajduje się niedaleko miejscowości Akrotiri. Już sama droga w drugą części Santorini była ciekawa z panoramicznym widokiem na inne wyspy. Później trochę szutrowej drogi w dół i jesteśmy na miejscu! Reklamowana jako Red Beach, potwierdzam – rzeczywiście jest czerwona ze względu na wulkaniczne klify, a jej kolor zawdzięcza żwirkowi w odcieniach czerwieni. Znajduje się tu tylko jeden mały sklepik. Dostępne są leżaki z możliwością wypożyczenia, obowiązkowe bytu do wody. Cała otoczka przypominała mi trochę wybrzeże Algavre w Portugalii.
Fira
Zbagatelizowana prze ze mnie stolica Santorini okazała się prawie tak samo piękna jak miasteczko Oia! Błękitne kopuły kościołów i błoga atmosfera powodowała, że chciałem tam zostać na dłużej! Miasto zbudowane jest z kolorowych domków na wysokości 300 metrów na samym klifie! Znajduje się w centralnej części Santorini około 7 kilometrów od lotniska! Naprawdę ciężko tu było zaparkować będąc pod koniec października, nie chce wiedzieć co się dzieje w sezonie.
Znajdują się tu dwa popularne budynki – Ortodoksyjny Sobór Metropolitalny i Katolicka Katedra Santorini. Podobnie jak w Oia jest możliwość zejścia lub zjazdu na dół do portu korzystając tym razem z gondolki. Wygląda ona tak samo jak na Jaworzynie Krynickiej. Cena biletu to 6 Euro. Jest również opcja wynajęcia jachtu i wypłynięcie na Morze wokół wyspy, widziałem, że sporo osób z tego korzystało, ale to tylko dla ludzi z grubszym portfelem. Ładnie prezentowały się duże statki wycieczkowe, które zatrzymywały się tu na kilka godzin. Znalazłem w necie, że jest to oferta objazdowa po kilku wyspach greckich z noclegiem na promie.
Fira czy Oia ?
Ciężkie pytanie, oba miasteczka są bardzo do siebie podobne. Jakby ktoś postawił mnie w środku nocy na jednym z nich to nie wiedziałbym w którym jestem. Na szczęście jedno i drugie miejsce jest tak blisko siebie, że na upartego można je zwiedzić idąc na piechotę.Po drodze będziecie mijać Skalos Rock, duży skalny cypel, który jest kolejnym miejscem z panoramicznym widokiem na Santorini.
Pobyt na Santorini był małym podsumowaniem moich Wielkich Greckich Wakacji! Widziałem już 8 najpopularniejszych wysp w Grecji i muszę przyznać, że każda jest piękniejsza od drugiej. Santorini to z pewnością unikat tego państwa i cieszę się , że zostawiłem tą perełkę na koniec! Nie byłem jeszcze wszędzie, ale „wszędzie” jest na mojej liście miejsc do zobaczenia! Mam tylko nadzieję, że trafię na kolejne takie Santorini , które będzie lepsze niż najpiękniejszy sen!