Kraj położony w Europie środkowej, który jest 15 razy mniejszy od Polski. Zajmuje 3 miejsce na liście najbardziej „zielonych” krajów Europy. Przyszła pora zobaczyć państwo, które szczyci się pięknymi jeziorami i rzekami u stóp górskich szlaków – Słowenia!
Tym razem zabieram swoją rodzinkę do Słowenii, którą od dziecka kojarzę jako miejsce największej na świecie skoczni narciarskiej, gdzie ustanowiono rekord w długości skoku 252 metry. Kraj często odwiedzany przez Polaków tylko przejazdem, zazwyczaj podczas wakacyjnej podróży do Chorwacji. Pora sprawdzić co tam się dzieje, co warto zobaczyć, a przede wszystkim jechać nad jezioro Bled, którą stało się głównym celem mojego wyjazdu, oprócz wizyty w stolicy! Zapraszam do przeczytania relacji z Lublany i najciekawszych miejsc Słowenii.
Informacje praktyczne:
- Godzina taka sama jak w Polsce
- Wystarczy dowód osobisty
- Waluta Euro
- Internet i połączenia wedle taryfy operatora jak w Polsce
- Stolicą jest Lublana
Jak się dostać do Słowenii ?
Odległość między Lublaną, a naszym miastem Kielce wynosi 927 kilometrów, przez co bez problemu można pokusić się o podróż samochodem. My wybraliśmy bezpośredni LOT naszym polskim przewoźnikiem relacji Warszawa- Lublana. Krótki 2 godzinny rejs podczas, którego Oliwier dostał od personelu pokładowego samolotową maskotkę. W Słowenii znajdują się tylko 3 międzynarodowe lotniska. Ten w Lublanie jest oczywiście największy, obsługuje ponad 1,3 mln pasażerów rocznie i znajduje się 26 kilometrów od stolicy.
Gdzie się zatrzymać ?
Wybraliśmy 4-gwiazdkowy Hotel Exe Lev, który mieścił się dosłownie 5 minut od centrum miasta, 400 metrów od parku Tivoli oraz 700 metrów od placu Prešerena i Potrójnego Mostu. Duży obiekt z bardzo dobrym śniadaniem, dostępną siłownią, sejfem, eleganckim pokojem wyposażonym w klimatyzację i dostępnym parkingiem. Na miejscu znajduje się także zaplecze konferencyjne, w tym sala bankietowa. Cena pobytu na dwie osoby za dwie noce to około 1000 złotych. Zdecydowanie polecam!
Jak się poruszać po Słowenii ?
Od razu po opuszczeniu samolotu skierowaliśmy się do wypożyczalni samochodów, gdzie odebraliśmy auto, Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie na podróżowanie po tym kraju biorąc pod uwagę, że mamy małe dziecko. Warto wiedzieć, że w Słowenii zawartość alkoholu we krwi osoby prowadzącej samochód wynosi 0,5 promila. Maksymalna prędkość na drogach szybkiego ruchu wynosi 130 km/h. Już teraz Wam zdradzę, że jako jedną z pamiątek do kolekcji przywiozłem mandat! Po za tym ulice są dobrze przygotowane i oznaczone. Podczas jazdy można podziwiać piękne widoki na zielone łąki i góry.
Co zobaczyć i co zwiedzić ?
Lublana to stolica i największe miasto Słowenii, położone nad rzeką Ljubljanicą. Miasto położone jest w środkowej części państwa w naturalnej depresji otoczonej wysokimi szczytami Alp Julijskich. Najbardziej rozpoznawalną postacią jest smok! Dlaczego ? Znajduje się między innymi na fladze miasta, moście, a nawet na herbie narodowej drużyny piłkarskiej. Dzięki temu zobaczycie go na każdej kartce pocztowej, magnesie i innej tego typu pamiątce z miasta. Przejdźmy teraz do centrum i zobaczmy na co warto zwrócić uwagę w Lublanie.
Plac Prešeren
Według mnie to główne i najbardziej popularne miejsce w całym mieście! Położone jest w obrębie starego miasta, w strefie wyłączonej z ruchu samochodowego. Swoją wyjątkowość zawdzięcza dostępnością Potrójnego Mostu, który jest wizytówka całej Lublany. Wydaje mi się, że jeszcze lepiej niż w dzień, Plac Prešeren prezentuje się wieczorem! Sporo restauracji wokół, ładnie oświetlone ulice, duże dzieje się tutaj, właśnie nad rzeką Ljubljanica. Obok znajduje się Mestni trg czyli główny tzw. rynek gdzie znajduje się ratusz w Lublanie.
Dragon Bridge
Spośród wielu mostów, które zobaczycie w Lublanie to ten jest najczęściej odwiedzany! Dlaczego? Ponieważ z obu stron strzeżony jest przez pomniki smoków! I to by było na tyle hehe, nic więcej w nim nadzwyczajnego! Ma nieco ponad 33 metry długości i przejeżdża przez niego codziennie dużo samochodów. Ciężko powiedzieć coś więcej więc wstawie kilka zdjęć i przypomnę tylko naprawdę okazały most w Pradze, który jest tysiąc razy lepszy niż ten promowany tutaj.
Ljubljana Castle
Zwiedzanie zamku zaczyna się od wjazdu na górę kolejką, która jest bardzo podobna do tej, którą mamy w Zakopanem w kierunku Gubałówki. Cena biletu wynosi 4 Euro / osobę, Oliwier oczywiście miał za darmo. To co najpiękniejsze to oczywiście widok na miasto, który zobaczycie dopiero po wjeździe na górę, albo z przeszklonego wagonika albo z tarasu widokowego. Zamek to kompleks stojący na wzgórzu nad centrum Lublany pochodzący z XI wieku. Będąc w Lublanie koniecznie musicie odwiedzić to miejsce, jedno z ładniejszych jakie tu widziałem !
Jezioro Bled
Nie będę ukrywał, że to miejsce było głównym celem naszej wycieczki do Słowenii. Z Lublany to tylko 55 kilometrów drogi! Jezioro Bled to zdecydowanie turystyczna perła całego państwa i zasłużona wizytówka kraju. Zajmuje powierzchnię 1,44 km² i głębokości powyżej 30 metrów. Jest bardzo czyste i ciepłe, jego temperatura wynosi nawet 26 stopni Celsjusza! Jak je zwiedzać ? My zdecydowaliśmy się odjechać je samochodem i zatrzymywać się we wszystkich najpiękniejszych punktach! Zdjęcia na pewno nie oddają prawdziwego uroku magii tego miejsca.
Na środku jeziora praktycznie z każdego miejsca dobrze widać wyspę Blejski Otok, gdzie znajduje się kościółek Maryi Wspomożycielki. Można się tam dostać łodzią w cenie 12 Euro za osobę. Z kolei nad północnym brzegiem jeziora na wysokiej skale stoi najstarszy zamek w Słowenii o nazwie Blejski Grad. Można go oczywiście zwidzieć, cena biletu wynosi 10 Euro. W okolicy jeziora Bled znajduje się wiele miejsc noclegowych i gastronomicznych. Idealne miejsce na niestandardowe wakacje!
Słowenia to kraj, który niczym mnie nie zaskoczył, ani też niczym nie przeraził. Lublana jest ładnym miastem, ale czy można się w nim zakochać ? Powiedzmy, że to był mój pierwszy i ostatni raz przy czym naprawdę dobrze się bawiłem heh. Kolejna cząstka tego świata należy do mnie. A wiecie dlaczego się wyjeżdża? Żeby można było wrócić – i zaplanować kolejną podróż. Gdzie tym razem? Śledźcie mojego Bloga, będzie się działo!